Barf a agresja - czyli niedobory Fe w diecie...
Uwaga, wpis z dreszczykiem.
Często kiedy ktoś usłyszy, że karmię swojego psa surowym mięsem, słyszę coś takiego:
„… ale nie boisz się o bakterie?”;
„… nie boisz się, że pies poczuje smak krwi i będzie agresywny?!”.
Napięcie rośnie, prawda? 🐺 Ale takim ludziom odpowiadam, że za dużo naoglądali się horrorów o Psach-Wampirach i to nie smak krwi wyzwala w psie agresje. Ba, na dodatek mięso jest skrwawiane podczas uboju i porcjowania, więc dużo tej krwi nasz Wampirek się nie napije.
A szkoda! Ponieważ krew to białko o dobrej wartości biologicznej. Charakteryzuje się dużą zawartością lizyny, która jest aminokwasem należącym do grup „niezbędnych”. Następnym plusem jest wysoka stawność białka i przyswajalność aminokwasów. Na tym nie koniec. Myślę, że każdy kojarzy krew z żelazem. Hemoglobina stanowi bogate źródło hemowego, 4-wartościowego, żelaza oraz potasu i sodu.
Hemoglobinę Pokusa polecam przy stanach obniżonej odporności i anemii.
Więc z tą krwią niekoniecznie wyhodujemy sobie agresora, tu już winić trzeba człowieka😥 A jako zootechnik zdradzę Wam, że nawet kury i świnki dostają mączkę z krwi jako dodatek do mieszanek paszowych. Po „Ptakach” Hitchcock’a to ja bym jednak bardziej się tych skrzydlatych obawiała 🐓
O barkteriach następnym razem, a tym czasem zostawiam zdjęcie bardzo "agresywnego" DraCollie
Dodaj komentarz